Jarek



Kilka lat temu z powodu braku powodu do wydzielania dodatkowej adrenaliny postanowiłem kupić motocykl Kawasaki Hayabusa. Niestety, zagroziło to rozwodem -w wyniku kompromisu dostałem zgodę na zakup auta terenowego. Moja ślubna myślała raczej o wersji bulwarowej (Cherokee, Vitera itp.). Mój wybór (za namową kolegów off-roadowców) padł na Nissana Patrola K-160, którego upolowaliśmy w dalekiej holandi.
Po licznych przeróbkach (lift zawieszenia, pełna zewnętrzna klatka bezpieczeństwa, dodatkowe oświetlenie, potężne zderzaki) zacząłem katować sprzęt w rajdach przeprawowych. Brak pieczątek nie do zdobycia, błoto po klamki, kilka efektownych boków, zbite szyby, miesiące u mechanika - doszedłem do wniosku - zmiana auta i charakteru jazdy.
Nissan Patrol Y60 2,8 TD /1993



Kupiłem Patrola GR i za namową Grzegorz poszedłem w wersje bardziej "light" Potem przyszedł pomysł na klub...
Jeżdżę teraz zdecydowanie mniej agresywnie, coraz częściej odpuszczam cięższe przeszkody - i nie mam z tego tytułu wyrzutów sumienia. Jednak (i jak twierdzą złośliwi) nieraz mnie trochę poniesie i... blacharz się cieszy :)